Connect with us

CELEBRITY

Zrobił z Gołoty i Adamka wielkie gwiazdy. Mówi o tajemniczym spotkaniu z Kwaśniewskim

Published

on

Powiedziałem mu: “Zaraz wezmę kija i wybiję ci ten debilizm z głowy” – mówi WP Ziggy Rozalski, były promotor Tomasza Adamka o jego walkach we freak fightach. Opowiada też o spotkaniu z Kwaśniewskim i sytuacji wokół wyborów w USA.

To właśnie on stał za wielkimi karierami Andrzeja Gołoty i Tomasza Adamka w Stanach Zjednoczonych. Wcześniej w ogóle nie miał do czynienia z boksem. Ziggy Rozalski to jedna z najważniejszych postaci w polskim boksie, która dorobiła się jednak pieniędzy na czymś innym.

W rozmowie z WP SportoweFakty legendarny biznesmen opowiada o tym, jak poznał Andrzeja Gołotę oraz jak rozwiązał sprawę wystawionego za nim listu gończego. Mówi też, co sądzi o legendarnej walce Adamek – Gołota, zaangażowaniu Adamka we freak fighty oraz życiu w Stanach Zjednoczonych.

Arkadiusz Dudziak, WP SportoweFakty: Pochodzi pan z biznesu i ze sportem nie miał wiele wspólnego. Jak to się stało, że został pan promotorem jednego z najbardziej rozpoznawalnych pięściarzy?

Ziggy Rozalski, były promotor Andrzeja Gołoty i Tomasza Adamka: Brat znanego boksera Rocky’ego Marciano zaczął budować siłownię naprzeciwko mojego warsztatu samochodowego. Pożyczałem im sprzęt do budowy, a później pieniądze. Zostaliśmy wspólnikami. Na początku było nas trzech, ja, Lou Marciano i Al Certo – trener Andrzeja Gołoty na walkę z Tysonem. Później wykupiłem chłopaków, za 600 czy 700 tysięcy dolarów i byłem już jedynym właścicielem siłowni.

Andrzej Gołota po prostu tam przyszedł?

Lou Duva, amerykański trener, podpisał z nim kontrakt. Andrzej Gołota był jednak ścigany listem gończym za pobicie we Włocławku w 1990 roku. Później się ukrywał i wyjechał do USA. Lou przyszedł do mnie, bo słyszał, że miałem przyjaciół w polskiej ambasadzie i znam sporo osób wśród Polonii. Jednym z nich był Jerzy Surdykowski, ówczesny konsul w Nowym Jorku. Spotkaliśmy się w ambasadzie wtedy razem z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim.

I jak przebiegały te rozmowy?

Spotkaliśmy się wtedy w ambasadzie w kilka osób: ja, Gołota, Surdykowski, Kwaśniewski i Ryszard Adamczyk. Prezydent Kwaśniewski znał całą tę sytuację. Dostałem dokumenty, które przejęli bracia Kowalczykowscy, Andrzej i Waldemar, z których jeden z nich był prawnikiem. Znałem się z nimi w zasadzie od pierwszych dni mojego pobytu w USA.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKvarieti