CELEBRITY
Zakochana Sabalenka nie mogła się powstrzymać. Namiętny pocałunek na oczach tłumu
Aryna Sabalenka w finale turnieju WTA 1000 na twardych kortach w Wuhan pokonała mistrzynię olimpijską Chinkę Qinwen Zheng 6:3, 5:7, 6:3. To trzeci triumf Białorusinki – która wkrótce awansuje na pierwsze miejsce rankingu WTA – w tej imprezie. Po spotkaniu 26-letnia tenisistka utonęła w ramionach ukochanego
Aryna Sabalenka znakomicie czuje się w Wuhan. Wcześniej triumfowała tu w 2018 i 2019 r. Później – z uwagi na pandemię COVID-19 – impreza w tym chińskim mieście zniknęła z kalendarza
Białorusinka w niedzielnym finale wygrała pierwszego seta, a kolejnego Zheng. Reprezentantka gospodarzy nie wykorzystała jednak szansy na pokonanie po raz pierwszy w karierze Sabalenki, która decydującą partię wygrała 6:3
Aryna Sabalenka nie mogła się powstrzymać. Gorący pocałunek na oczach tłumu
Pochodząca z Mińska zawodniczka wywalczyła swój czwarty tytuł w sezonie, wliczając w to Australian Open i US Open. Dzięki zwycięstwu w Wuhan Sabalenka otrzymała na swoje konto 1000 punktów do rankingu WTA.
Pomimo tego nadal będzie w rankingu WTA na drugiej pozycji z dorobkiem 9716 punktów. Ma o 69 pkt mniej niż prowadząca Iga Świątek. Jdenak jeszcze przed listopadowym turniejem WTA Finals w Rijadzie Sabalenka znajdzie się jednak na pierwszym miejscu w rankingu.
– Cieszę się, że jesteśmy razem od samego początku. Nie wiem, jak długo to jeszcze potrwa (śmiech). Nie, jestem prawie pewna, że do końca mojej kariery. Dziękuję również mojemu chłopakowi za wsparcie. Wiele to dla mnie znaczy. Kocham cię – powiedziała do swojego teamu po triumfie w Wuhan.