CELEBRITY
Właśnie teraz: Iga Świątek wykonała niszczycielski ruch w kierunku…… https://soccer247.com.ng/archives/26073
Trener Igi Świątek szczerze po igrzyskach. “Przegrany półfinał jeszcze w niej siedzi”
Może ten brązowy medal spowoduje, że będzie miała jeszcze więcej chęci by przygotowywać się do igrzysk w Los Angeles i tam zdobyć złoto – powiedział Tomasz Wiktorowski podczas spotkania z mediami w Domu Polskim w Paryżu. Trener Igi Świątek podsumował turniej olimpijski, zakończony przez Polkę na najniższym stopniu podium
Świadomość tego, co osiągnęła, będzie narastać w Idze z czasem. Na pewno jeszcze siedzi w niej przegrany półfinał. Wyjeżdża jednak z Paryża z brązowym medalem, a miejsce na podium igrzysk to marzenie każdego sportowca. Już teraz widzę, że pojawiają się momenty, gdy jest rozluźniona i zaczyna cieszyć się z tego wyniku. U nas, w sztabie, wygląda to bardzo podobnie – powiedział w rozmowie z dziennikarzami Tomasz Wiktorowski.
Liderka rankingu WTA była faworytką turnieju. Tym bardziej, że paryskie korty są jej ulubionymi. Właśnie tu czterokrotnie wygrała bowiem wielkoszlemowy French Open. Według wielu ekspertów podczas igrzysk nie prezentowała się jednak tak, jak przyzwyczaiła do tego kibiców. Była bardziej spięta i nerwowa, co pociągało za sobą większą liczbę błędów i słabszą grę. Szczególnie widoczne było to w przegranym przez nią półfinale.
– Mecz z Chinką był specyficzny i Iga faktycznie zaprezentowała się inaczej niż wcześniej. Zabrakło sporo we wszystkich elementach funkcjonowania na najwyższym poziomie. Różnica była zarówno mentalna, jak i fizyczna oraz techniczno-taktyczna. Ale to są naczynia połączone. W tenisie nie da się rozróżnić, gdzie pojawił się problem. Punktów jest dużo, mecze są długie i czasami jeden błąd techniczny pociągnie za sobą myśli takie, które pociągną słabszą reakcję, a co za tym idzie kolejny gorszy punkt – podkreślił trener Świątek.
Zobacz także: Świątek rezygnuje! Nie zagra w prestiżowym turnieju
– Różnica była widoczna również dla nas, ale uważam, że jest to naturalne, bo mówimy o turnieju innym niż wszystkie. Tutaj zdobywa się olimpijskie doświadczenie, trzeba przejść jedną, drugą, czasem trzecią edycję, by zebrać go odpowiednio dużo. Wierzę, że za cztery lata Iga będzie stała na najwyższym stopniu podium. Jak spojrzymy na występ w Tokio i ten w Paryżu to może nas to napawać optymizmem. Ta dziewczyna jest stworzona, by rywalizować przez kolejne lata na najwyższym poziomie – dodał.