CELEBRITY
Trener Aryny Sabalenki ostrzega największe gwiazdy tenisa. Ułuda na szczycie
Pasjonujący bój Igi Świątek i Aryny Sabalenki powrócił. Wielka forma Białorusinki sprawiła, że dystans w rankingu WTA pomiędzy nimi się zmniejszył (obecnie różnica wynosi 2169 pkt), a to oznacza, że w końcówce sezonu rywalizacja obu tenisistek może dostarczyć sporych emocji. Anton Dubrow, trener Sabalenki wyznał, co stoi za dominacją obu tenisistek nad resztą stawki. — Jeśli niektóre z najlepszych tenisistek, i Aryny również się to tyczy, przestaną się w pewnym momencie poprawiać, to wkrótce zostaną zastąpione przez inne — zauważył w rozmowie z “The National”.
Ostatnie miesiące były dla Aryny Sabalenki niczym przejażdżka na rollercoasterze. Białorusinka obroniła tytuł w Australian Open, by w kolejnych miesiącach przeżywać trudne chwile zarówno prywatnie, jak i sportowo.
Pozytywnego “kopa” Sabalenka dostała latem, gdy leczyła kontuzję i nie startowała m.in. w Wimbledonie i na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Jej powrót do gry w sierpniu był imponujący. Półfinał w Waszyngtonie, ćwierćfinał w Toronto, a następnie dwie wygrane przeciwko Jessice Peguli w finałach w Cincinnati i w US Open.
Od początku sierpnia różnica punktowa pomiędzy Polką i Białorusinką zmniejszyła się z 2832 pkt (1 sierpnia) do 2169 pkt (20 września).
Jaka jest tajemnica sukcesu Aryny Sabalenki? Jej trener nie ma wątpliwości
29-letni Anton Dubrow, który stoi za największymi sukcesami Białorusinki w rozmowie z “The National” nie ma wątpliwości, że Sabalenka w 2024 r. wykonała największą pracę w swojej karierze, dzięki czemu wygrała dwa tytuły wielkoszlemowe.
Białorusin mówi wprost, że bez regularnej poprawy tenisistki nie mają najmniejszych szans na utrzymanie się w czołówce, bo momentalnie zostaną zastąpione przez te lepiej progresujące.
— To zwycięstwo (w US Open — przyp. red.) naprawdę wiele znaczy, szczerze mówiąc — rozpoczął trener wiceliderki rankingu WTA.
— Wcześniej przeszliśmy przez dość trudne sytuacje, zwłaszcza w lipcu, kiedy doznała kontuzji przed Wimbledonem, ale Aryna poradziła sobie świetnie. Trzymała się planu, ufała procesowi, ufała założeniom, o których rozmawialiśmy każdego dnia i była na tyle odważna, by je wykonać, gdy presja była przecież gigantyczna — dodał.
— Chciałbym powiedzieć “tak, jest bardziej stabilna”, ale jest też wiele dziewczyn, które widzę na turniejach, które są naprawdę, naprawdę blisko osiągnięcia tego celu. Więc tak, na razie widać większą stabilność na szczycie, ale jednocześnie chodzi bardziej o to, że jeśli niektóre z najlepszych tenisistek, i Aryny również się to tyczy, przestaną się w pewnym momencie poprawiać, to wkrótce zostaną zastąpione przez inne. Żadna tenisistka nie może sobie pozwolić na brak rozwoju — zakończył Dubrow.
Iga Świątek i Aryna Sabalenka spotkają się w Pekinie. Fala wycofań z turnieju
Przypomnijmy, że Sabalenka już z początkiem tygodnia wystartuje w Pekinie. Z kolei Iga Świątek wycofała się z turnieju WTA 500 w Seulu, ale do gry wróci również w stolicy Chin, gdzie będzie bronić tytułu wywalczonego przed rokiem. Na kilka dni przed startem zmagań jej zadanie znacznie się ułatwiło. Z turnieju wycofało się sporo znanych nazwisk.
Turniej w Pekinie wystartuje 25 września. Już teraz wiadomo, że z udziału w nim wycofały się Ons Jabeur (zakończyła sezon z powodu kontuzji, 22. miejsce w rankingu WTA), Wiktoria Azarenka (19. miejsce w rankingu WTA), Linda Noskova (27. rakieta świata), Elina Switolina (zakończyła sezon z powodu kontuzji, 28. miejsce w rankingu WTA), Caroline Garcia (29. tenisistka rankingu), Karolina Pliskova, Marie Bouzkova i Caroline Wozniacki.
Pasjonujący bój Igi Świątek i Aryny Sabalenki powrócił. Wielka forma Białorusinki sprawiła, że dystans w rankingu WTA pomiędzy nimi się zmniejszył (obecnie różnica wynosi 2169 pkt), a to oznacza, że w końcówce sezonu rywalizacja obu tenisistek może dostarczyć sporych emocji. Anton Dubrow, trener Sabalenki wyznał, co stoi za dominacją obu tenisistek nad resztą stawki. — Jeśli niektóre z najlepszych tenisistek, i Aryny również się to tyczy, przestaną się w pewnym momencie poprawiać, to wkrótce zostaną zastąpione przez inne — zauważył w rozmowie z “The National”.
Ostatnie miesiące były dla Aryny Sabalenki niczym przejażdżka na rollercoasterze. Białorusinka obroniła tytuł w Australian Open, by w kolejnych miesiącach przeżywać trudne chwile zarówno prywatnie, jak i sportowo.
Pozytywnego “kopa” Sabalenka dostała latem, gdy leczyła kontuzję i nie startowała m.in. w Wimbledonie i na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Jej powrót do gry w sierpniu był imponujący. Półfinał w Waszyngtonie, ćwierćfinał w Toronto, a następnie dwie wygrane przeciwko Jessice Peguli w finałach w Cincinnati i w US Open.
Od początku sierpnia różnica punktowa pomiędzy Polką i Białorusinką zmniejszyła się z 2832 pkt (1 sierpnia) do 2169 pkt (20 września).
Jaka jest tajemnica sukcesu Aryny Sabalenki? Jej trener nie ma wątpliwości
29-letni Anton Dubrow, który stoi za największymi sukcesami Białorusinki w rozmowie z “The National” nie ma wątpliwości, że Sabalenka w 2024 r. wykonała największą pracę w swojej karierze, dzięki czemu wygrała dwa tytuły wielkoszlemowe.
Białorusin mówi wprost, że bez regularnej poprawy tenisistki nie mają najmniejszych szans na utrzymanie się w czołówce, bo momentalnie zostaną zastąpione przez te lepiej progresujące.
— To zwycięstwo (w US Open — przyp. red.) naprawdę wiele znaczy, szczerze mówiąc — rozpoczął trener wiceliderki rankingu WTA.
— Wcześniej przeszliśmy przez dość trudne sytuacje, zwłaszcza w lipcu, kiedy doznała kontuzji przed Wimbledonem, ale Aryna poradziła sobie świetnie. Trzymała się planu, ufała procesowi, ufała założeniom, o których rozmawialiśmy każdego dnia i była na tyle odważna, by je wykonać, gdy presja była przecież gigantyczna — dodał.
— Chciałbym powiedzieć “tak, jest bardziej stabilna”, ale jest też wiele dziewczyn, które widzę na turniejach, które są naprawdę, naprawdę blisko osiągnięcia tego celu. Więc tak, na razie widać większą stabilność na szczycie, ale jednocześnie chodzi bardziej o to, że jeśli niektóre z najlepszych tenisistek, i Aryny również się to tyczy, przestaną się w pewnym momencie poprawiać, to wkrótce zostaną zastąpione przez inne. Żadna tenisistka nie może sobie pozwolić na brak rozwoju — zakończył Dubrow
Iga Świątek i Aryna Sabalenka spotkają się w Pekinie. Fala wycofań z turnieju
Przypomnijmy, że Sabalenka już z początkiem tygodnia wystartuje w Pekinie. Z kolei Iga Świątek wycofała się z turnieju WTA 500 w Seulu, ale do gry wróci również w stolicy Chin, gdzie będzie bronić tytułu wywalczonego przed rokiem. Na kilka dni przed startem zmagań jej zadanie znacznie się ułatwiło. Z turnieju wycofało się sporo znanych nazwisk.
Turniej w Pekinie wystartuje 25 września. Już teraz wiadomo, że z udziału w nim wycofały się Ons Jabeur (zakończyła sezon z powodu kontuzji, 22. miejsce w rankingu WTA), Wiktoria Azarenka (19. miejsce w rankingu WTA), Linda Noskova (27. rakieta świata), Elina Switolina (zakończyła sezon z powodu kontuzji, 28. miejsce w rankingu WTA), Caroline Garcia (29. tenisistka rankingu), Karolina Pliskova, Marie Bouzkova i Caroline Wozniacki