CELEBRITY
“Strasznie mnie boli ta śmierć”. Odejście Zającówny to kolejny bolesny cios dla Joanny Kurowskiej
Joanna Kurowska miała okazję osobiście poznać Elżbietę Zającównę. Aktorki często pracowały razem. Kurowska grała także w produkcjach męża Zającówny. Dzisiaj podkreśla: “to bardzo smutny dzień”. Aktorka w rozmowie z “Faktem” opowiedziała, za co najbardziej ceniła Elżbietę Zającównę.
Wiadomość o przedwczesnej śmierci Elżbiety Zającówny wstrząsnęła środowiskiem filmowym oraz licznym fanami aktorki. “Z wielkim smutkiem i niedowierzaniem żegnamy naszą koleżankę Elżbietę Zającównę, członkinię ZASP-u, absolwentkę krakowskiej PWST, którą ukończyła, grając Dziewczynę i Bajaderę w przedstawieniu dyplomowym »Pieszo« Mrożka. […] W jednym z wywiadów powiedziała: Uwielbiam się śmiać, uwielbiam wesołych ludzi. Tak właśnie chcę żyć… I taką Cię zapamiętamy. Żegnaj Elu!” — przekazano 29 października na facebookowym profilu Związku Artystów Scen Polskich
Elżbieta Zającówna w ostatnich latach odsunęła się od show-biznesu. Miało to związek ze stanem jej zdrowia. Aktorka cierpiała na chorobę von Willebranda, charakteryzującą się skłonnością do występowania groźnych dla życia krwawień samoistnych lub po urazach.
Kiedy poważnie zachorowałam, zrozumiałam, co jest w życiu najważniejsze. Zmieniło się moje podejście do zawodu. Powiedziałam sobie, że nie będę umierać na scenie
— wyznała przed kilkoma laty na łamach “Vivy”.
Zającówna zmarła w wieku 66 lat
Śmierć Elżbiety Zającówny wstrząsnęła środowiskiem filmowym i wyrządziła olbrzymi ból w sercach jej licznych fanów. Internauci wspominają zmarłą aktorkę w mediach społecznościowych. A jak Zającówna zapisała się pamięci swoich kolegów i koleżanek po fachu? Joanna Kurowska współpracowała z Elżbietą m.in. w orkiestrze Zbigniewa Górnego. W rozmowie z “Faktem” aktorka w samych superlatywach wspomina zmarłą koleżankę.