CELEBRITY
Nikt nie może zrozumieć Igi Świątek. Najtrudniejsza sytuacja
Nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, z jaką presją mierzy się Iga Świątek – zaczyna w rozmowie z nami Matthew Futterman, który publikuje obecnie na łamach “The Athletic”. I rzuca nowe światło na sytuację, w której znalazła się teraz liderka rankingu WTA. Także w kwestii jej rozstania z Tomaszem Wiktorowskim i wyboru nowego trenera. – Zastosowałbym tutaj pierwsze prawo dołka – przekonuje zdobywca Pulitzera oraz były dziennikarz “Wall Street Journal” oraz “New York Timesa”.
Ostatnie tygodnie sezonu nie są spokojne dla Igi Świątek. Polka po odpadnięciu w ćwierćfinale US Open zdecydowała się na najdłuższą przerwę od lat. W międzyczasie poinformowała, że jej współpraca z trenerem Tomaszem Wiktorowskim dobiegła końca.
Teraz Świątek stanęła przed kluczową decyzją wyboru nowego szkoleniowca. Na razie pracuje z Dawidem Celtem. To on stał się “trenerem tymczasowym”, podobnie jak przed trzema laty Wiktorowski, który później pozostał na stanowisku na stałe. W przypadku Celta tak nie będzie ze względu na sytuację rodzinną.
Nowy cel Igi Świątek. Matthew Futterman ma radę dla Polki
Świątek poinformowała, że jej celem jest teraz zatrudnienie zagranicznego trenera. Polka może sięgnąć m.in. po warsztatowca lub mentora, a łącznie ma cztery możliwości. Kluczowe będzie w jej przypadku nie nazwisko nowego szkoleniowca, o czym opowiada nam Matthew Futterman, jeden z najbardziej szanowanych dziennikarzy zajmujących się tenisem, który na co dzień pisze dla “The Athletic”.
Maciej Trąbski: Iga może wybrać warsztatowca lub mentora. Na który typ trenera twoim zdaniem się zdecyduje?
Matthew Futterman: Gdyby zapytała mnie o zdanie, to poleciłbym jej to, co w mojej opinii świetnie działa u każdej tenisistki — trenera, który zachęca do wyrażania siebie zarówno na korcie, jak i poza nim.