CELEBRITY
Nietypowy wywiad Rachonia z Trumpem. Na pożegnanie prezydent wykonał dwuznaczny gest
Michał Rachoń, jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy TV Republika, przeprowadził wywiad z Donaldem Trumpem, kandydatem na prezydenta USA. Rozmowa miała nietypową scenerię oraz przebieg. Pod koniec Trump wykonał wobec Rachonia dwuznaczny gest. O tym, co on oznaczał i co tak naprawdę wydarzyło się w czasie wywiadu, opowiada specjalista od mowy ciała i wystąpień publicznych, Maurycy Seweryn.
Michał Rachoń spotkał się z Donaldem Trumpem w Trump Tower w Nowym Jorku. W tle widać było ciemne marmury, dużo złoconych elementów, dużą, kosztowną rzeźbę. Z innego ujęcia kamery mogliśmy zobaczyć wielki stół, posępne ciemne dekoracje i ogromny wazon z białymi kwiatami. Pomieszczenie wyglądało jednak nie jak prywatny apartament Donalda Trumpa, a raczej jak antyszambr, w którym każe się czekać gościom przed wejściem “na pokoje”
Rachoń i Trump rozmawiali w Trump Tower w ciemności
Trump i Rachoń siedzieli na dość niskich czerwonych fotelach. Wiele szczegółów wystroju widać nie było, bo nie zadbano o dobre oświetlenie rozmówców. Ich twarze tonęły w półcieniach. Ten aspekt wywiadu rzutował bardzo, zdaniem Maurycego Seweryna, na odbiór 15-minutowej rozmowy.
Złe oświetlenie, ciemne pomieszczenie i ciemny garnitur zniekształcały całą sylwetkę pana prezydenta Trumpa. Przez to wszystko widz mógł uznać pana prezydenta Trumpa za osobę nieszczerą, złowrogą, demoniczną. Poza tym to wyglądało tak, jakby Donald Trump zszedł do hallu, hotelowego przedsionku i tam rozmawiał z przedstawicielem TV Republika — komentuje wizualną część wywiadu z Donaldem Trumpem nasz ekspert od mowy ciała i wizerunku