CELEBRITY
Nie żyje znany polski aktor. Grał w „M jak miłość”, „07 zgłoś się” i „Karierze Nikodema Dyzmy”
4 października 2024 roku, w wieku 91 lat, zmarła ikona polskiego aktorstwa. Jego talent i wszechstronność przez dekady kształtowały rodzimą scenę teatralną, filmową i dubbingową. Informacja o śmierci artysty, przekazana przez Związek Artystów Scen Polskich, wstrząsnęła fanami i środowiskiem artystycznym
Jerzy Molga nie żyje. Od teatralnych desek po srebrny ekran
Jerzy Molga, urodzony 8 maja 1933 roku, przez ponad sześć dekad swojej kariery udowadniał, że talent nie zna granic. Absolwent warszawskiej PWST z 1959 roku szybko stał się rozchwytywanym aktorem, którego nazwisko było gwarancją jakości zarówno na deskach teatrów, jak i na planach filmowych.
Debiut Molgi w Teatrze Ateneum w „Wodewilu i piosence” w reżyserii Kazimierza Rudzkiego okazał się początkiem imponującej kariery scenicznej. – Aktor stworzył dziesiątki ról m.in. w dramatach szekspirowskich – podkreśla ZASP, wskazując na wszechstronność artysty. Jego ostatnia premiera, rola Kontrolera w „Szpiegu” Johna Le Carre na deskach warszawskiego Teatru Rozmaitości, była dowodem na to, że nawet u schyłku kariery Molga potrafił elektryzować publiczność.
Kinowa kariera Jerzego Molgi rozpoczęła się z przytupem rolą w kultowym „Kanale” Andrzeja Wajdy. Od tego momentu aktor stał się stałym bywalcem polskich produkcji filmowych, zapisując się w pamięci widzów rolami tak różnorodnymi, jak generał Władysław Sikorski w „Katastrofie w Gibraltarze” czy skorumpowany prokurator Bogdan Wielewski w „Młodych wilkach”.
Molga nie stronił również od małego ekranu, pojawiając się w serialach, które na stałe wpisały się w kanon polskiej telewizji. Jego kreacje w „Karierze Nikodema Dyzmy”, „Ekstradycji 2” czy gościnne role w kultowych produkcjach takich jak „Stawka większa niż życie” oraz „07 zgłoś się” udowodniły, że talent aktora świetnie sprawdza się w każdym formacie.
Szczególnym rozdziałem w karierze Molgi był dubbing. Aktor użyczył swojego charakterystycznego głosu aż 53 postaciom z animacji i filmów familijnych, w tym bohaterom tak uwielbianych produkcji jak „Flintstonowie” czy „Scooby Doo, gdzie jesteś”. Co więcej, jego talent wokalny znalazł uznanie nawet w świecie gier wideo, czego dowodem jest rola w „The Elder Scrolls V: Skyrim”.
Odejście Jerzego Molgi to nie tylko strata dla polskiej kultury, ale także koniec pewnej epoki w rodzimym aktorstwie. Związek Artystów Scen Polskich zamieścił na Facebooku smutny wpis.