NFL
Nie żyje legendarny polski dziennikarz sportowy. „Kibicuj z góry
W łódzkim futbolu była to postać, której nazwisko elektryzowało kibiców bardziej niż niejeden piłkarz. Pozostawił właśnie swoją ukochaną drużynę przechodząc do wieczności
Dziennikarz z krwi i kości. Przez ponad pół wieku dokumentował wzloty i upadki Widzewa Łódź. W ekskluzywnym wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” legendarny reporter odsłonił jakiś czas temu kulisy swojej fascynującej kariery i niegasnącej miłości do czerwono-biało-czerwonych barw.
„Widzew to moja pasja i życiowe powołanie”. Bogusław Kukuć był głosem Widzewa
Zmarły dziś w wieku 78 lat Bogusław Kukuć, mimo sędziwego wieku, do samego końca aktywnie uczestniczył w życiu klubu. Jego niezwykła energia i pasja do futbolu zrodziły się jeszcze w latach 60., gdy młody Bogusław studiował na Lumumbowie. W Łodzi uważa się go za chodzącą legendę dziennikarstwa sportowego.
Paradoksalnie, Kukuć swoją przygodę z dziennikarstwem sportowym rozpoczął nie od ukochanego Widzewa, a od tekstu o Starcie Łódź. Jednak los szybko skierował go na właściwe tory. Dostał etat w redakcji. Ta decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Kukuć stał się nie tylko świadkiem, ale i kronikarzem złotej ery Widzewa.
Jego teksty, pełne pasji i znajomości tematu, szybko zjednały mu rzesze czytelników i szacunek w środowisku piłkarskim. Dziennikarz nie krył nigdy, że jego miłość do Widzewa nie przysłania mu obiektywizmu.
Z szacunkiem wypowiada się o odwiecznym rywalu – ŁKS-ie. Kukuć, mimo upływu lat, wciąż z młodzieńczym zapałem śledził losy ukochanego klubu. Jego historia życia to opowieść o pasji do futbolu, ale także lekcja dla młodego pokolenia dziennikarzy – o wytrwałości, profesjonalizmie i bezgranicznym oddaniu swojej pracy.