CELEBRITY
Minęły już cztery lata. To był kluczowy moment w karierze Igi Świątek
Minęły już cztery lata. To był kluczowy moment w karierze Igi Świątek
Iga Świątek dokładnie cztery lata temu wygrała finał turnieju French Open, sięgając po swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł. Od tamtej pory jej kariera tylko nabierała rozpędu. Dziś jest numerem jeden światowego tenisa i bije kolejne rekordy, mając zaledwie 23 lata
Cztery lata od wielkiego triumfu Świątek. Co to był za mecz
10 października 2020 roku Świątek stanęła przed szansą na wygranie pierwszego w karierze tytułu wielkoszlemowego. W finale French Open zmierzyła się z Sofią Kenin i wygrała 6:4, 6:1. Jak się później okazało, nie był to jednorazowy błysk jej formy. W Paryżu grała potem jeszcze trzykrotnie, wygrywając turniej dwa razy. Do tego dołożyć trzeba triumf w US Open, WTA Finals czy brązowy medal igrzysk olimpijskich.
Reprezentantka Polski od wielu tygodniu zajmuje pozycję liderki rankingu WTA i wieku zaledwie 23 lat jest na siódmym miejscu w notowaniu tenisistek, które najdłużej utrzymywały się na szczycie. Wyprzedziła takie legendy jak Justine Henin, Lindsay Davenport czy Ashleigh Barty. Przed nią są już tylko Monica Seles, Martina Hingis, Chris Evert, Serena Williams, Martina Navratilova czy Steffi Graf. To musi robić wrażenie.
Warto podkreślić, że w tak młodym wieku Świątek udało się już skompletować wiele najcenniejszych triumfów. W dorobku ma wspomniane zwycięstwa na kortach French Open i US Open, a także triumf w WTA Finals. Jedyne, czego nie udało jej się zdobyć, to Australian Open i Wimbledon. Być może właśnie dlatego zrezygnowała ze współpracy z Tomaszem Wiktorowskim. Być może szuka trenera, który przygotuje ją do gry właśnie do tych konkretnych turniejów.
Trudna końcówka sezonu. Świątek musi odpierać ataki Sabalenki
Zanim jednak Polka rozpocznie współpracę z nowym szkoleniowcem, którego nazwiska jeszcze nie znamy, musi skupić się na końcówce sezonu. Świątek wciąż prowadzi w rankingu WTA, ale bardzo mocno naciska na nią Aryna Sabalenka. Wiele wskazuje na to, że kwestia numeru jeden na koniec sezonu rozstrzygnie się na początku listopada, gdy panie grać będą w WTA Finals.