CELEBRITY
Mamy potwierdzenie ze sztabu Igi Świątek. Oto jej najnowsze plany
Jeszcze niedawno wydawało się, że Iga Świątek zagra w turnieju w Tokio, dziś stało się jasne, że liderka rankingu nie ma w planach startu w stolicy Japonii. W związku z tym wysłaliśmy zapytanie do sztabu tenisistki dotyczące jej planów na końcówkę sezonu. Odpowiedź nie pozostawia wątpliwości. Liderka rankingu zamierza wystąpić w jeszcze dwóch turniejach. Wszystko jest już jasne.
Do końca sezonu Igę Świątek prawdopodobnie zobaczymy w akcji w Wuhan i Rijadzie, gdzie odbędą się WTA Finals
Sztab liderki rankingu potwierdza nam, że pierwsza rakieta świata jest na liście zgłoszeń do obu imprez
Poznaliśmy też listę uczestniczek rywalizacji w Tokio. Nie brakuje na niej gwiazd kobiecego tenisa
Jeszcze w poniedziałek serwis i.pl informował, że w planach Igi Świątek jest występ w turnieju WTA rangi 500 w Tokio. Gdy w czwartek opublikowana została lista uczestniczek imprezy, nazwisko Polki nie znalazło się na liście. Niewykluczone zatem, że doszło do zmian w terminarzu pierwszej tenisistki świata.
W związku ze sprzecznymi informacjami wysłaliśmy zapytanie do sztabu Igi Świątek dotyczące jej planów. Teraz nie ma już wątpliwości: 23-latka jest zgłoszona do turnieju w Wuhan oraz do WTA Finals. Wszystko wskazuje na to, że zobaczymy ją w akcji tylko w tych dwóch rywalizacjach do zakończenia sezonu 2024. Pozostaje jeszcze jedna niewiadoma.
Sztab Igi Świątek potwierdza jej plany
Kilkanaście dni temu Polka zdecydowała się ogłosić sensacyjne wycofanie z turnieju w Pekinie. To dla niej bolesna decyzja, bo przecież miała bronić w Chinach punktów za ubiegłoroczny triumf. Wycofanie z Pekinu i nieobecność w Tokio oznaczają, że Świątek straci aż 1100 pkt ze swojego rankingowego dorobku.
Przewaga nad Aryną Sabalenką jest coraz mniejsza. Wiceliderka na pewno nie zaliczy awansu po zakończeniu pierwszej z imprez w Chinach. Do ewentualnych zmian dojść może w Wuhan. Wszystko zależeć będzie od wyników osiągniętych przez dwie czołowe tenisistki świata.
Potem Polka wystartuje w Rijadzie, gdzie w tym roku odbywać się będą WTA Finals. To rywalizacja skupiająca osiem czołowych tenisistek świata mijającego sezonu. Awans do niej zagwarantowała sobie już kilka miesięcy temu. W tym momencie wiemy, że zobaczymy tam również Arynę Sabalenkę i Barborę Krejcikovą.
Pozostałe pięć uczestniczek Finals poznamy w ciągu najbliższych tygodni. Wyniki turniejów w Pekinie i Wuhan rozwieją wszelkie wątpliwości.
Koniec zamieszania. Oto plany Igi Świątek
Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Świątek zobaczymy w akcji również w Tokio. Takie informacje podawał serwis i.pl.
“Następnym występem Polki ma być udział w turnieju w Tokio WTA 500, w dniach od 21 do 27 października” — czytamy w poniedziałkowym artykule. Dziś jednak wszystko wskazuje na to, że Polka zrezygnowała z tego występu. Jej nazwisko nie widnieje na liście uczestniczek imprezy w stolicy Japonii.
Do udziału w Tokio przystąpić mają między innymi: Naomi Osaka, Jessica Pegula, Qinwen Zheng, Emma Navarro, Danielle Collins, Barbora Krejcikova, Daria Kasatkina, Beatriz Haddad Maia, Anna Kalinska, Ludmiła Samsonowa, Diana Sznajder, Maria Sakkari, Marta Kostiuk, Paula Badosa, Donna Vekić, Mirra Andriejewa, Leylah Fernandez i Elise Mertens.
Niewiadomą pozostaje występ w finałach Billie Jean King Cup, w których zagra reprezentacja Polski. Kadra Biało-Czerwonych podana przez kapitana Dawida Celta nie zawiera obecnie nazwiska liderki drużyny, choć teoretycznie wszystko może jeszcze ulec zmianie.
Wielką nieobecną końcówki sezonu jest Jelena Rybakina. Kazaszka wycofała się z azjatyckich turniejów i nie wiadomo, czy wróci do gry na WTA Finals. Kilka dni temu światło dzienne ujrzały niespodziewane problemy tenisistki, o których zdecydowała się opowiedzieć rosyjska dziennikarka Sonia Tartakowa.
Wielu ludzi nie rozumie przyczyn jej problemów zdrowotnych. Mówią, że ma problemy z bólem brzucha. To oficjalne powody. My z nią nie pracowaliśmy, ale śledzimy jej karierę. Ona przeżywa wielki stres, to ma podłoże psychosomatyczne. Jest kompletnie rozbita, nie jest w stanie grać — mówiła Rosjanka.