“Kryzys tożsamości: Test DNA Igi Świątek odkrywa zdumiewający rodzinny sekret. Jej matka ujawnia ukrytą przeszłość, która zmienia wszystko dla gwiazdy tenisa…

Tuż przed rozpoczęciem turnieju US Open Iga Świątek wszczęła dyskusję na temat piłek, którymi muszą grać zawodniczki. Liderka rankingu WTA przyznała, że bardzo trudno jest się z nimi oswoić.

ostatni tegoroczny turniej wielkoszlemowy, czyli US Open. Już we wtorek na nowojorskich kortach swoje zmagania rozpocznie Hubert Hurkacz, Magda Linette oraz Iga Świątek. Najwyżej klasyfikowana rakieta świata dwa tygodnie temu, jeszcze podczas turnieju w Cincinnati przyznała, że piłki używane za oceanem są bardzo specyficzne i trudno je kontrolować

Iga Świątek rozpoczęła dyskusję odnośnie piłek na US Open
– Bardzo trudno je kontrolować. Są okropne, szczególnie po trzech gemach naprawdę mocnej gry, stają się coraz lżejsze. Dochodzi do tego, że nie można zaserwować z prędkością 170 km/h, bo wtedy latają jak szalone – powiedziała polska tenisistka.

Na turnieju US Open piłki, którymi grają mężczyźni i kobiety znacząco się różnią. Iga Świątek ma nadzieję, że w przyszłości wszystkie piłki będą takie same, jak na pozostałych Wielkich Szlemach.

– Koncentruję się na tym, żeby nauczyć się grać tymi piłkami. Są zawodniczki i ja do nich należę, które mają bardziej wymagającą drogę, jeśli chodzi o przyzwyczajenie do tych piłek, ze względu na nasz styl gry, ale każdy ma takie same warunki, więc ja nie chcę używać tego argumentu jako usprawiedliwienia. Mam nadzieję, że w kolejnych latach będzie rozpatrzone to, żebyśmy miały takie same piłki, jak na innych Wielkich Szlemach – powiedziała w rozmowie z Eurosportem Iga Świątek.

W ramach pierwszej rundy wielkoszlemowego US Open polka zmierzy się z włoszką Jasmine Paolini. W 2018 roku Świątek pokonała tę zawodniczkę podczas zawodów ITF World Tennis Tour. Dzisiejszy pojedynek odbędzie się na Louis Armstrong Stadium o godz. 17:00.