CELEBRITY
Kaczyński straszy migrantami. Policja komentuje
Podczas piątkowej konferencji Prawa i Sprawiedliwości (18 października 2024 roku) Jarosław Kaczyński ponownie skupił swoją uwagę na kwestiach bezpieczeństwa oraz migracji, łącząc dwa wątki w kontrowersyjnej wypowiedzi.
Prezes PiS od dłuższego czasu wykorzystuje temat migracji jako narzędzie do krytykowania rządu Donalda Tuska, szczególnie w kontekście zagrożeń, jakie – według niego – wynikają z obecności migrantów na terenie Polski.
Podczas swojego przemówienia Kaczyński podkreślił, że Polska stoi w obliczu zagrożeń związanych z polityką multi-kulti, którą miałby wprowadzać rząd Donalda Tuska. „Bezpieczeństwo jest co najmniej zagrożone” – mówił prezes PiS, wskazując, że w Warszawie dochodzi do prób włamań do mieszkań, za które odpowiedzialni mają być migranci.
Kaczyński straszy migrantami
Co więcej, według Kaczyńskiego, informacje te miały być zatajane przez władze, co jego zdaniem dodatkowo podkreśla potrzebę nagłaśniania tej kwestii. Nie padły jednak żadne konkrety w tej sprawie, co sugeruje, że prezes PiS sięgnął po jedno z najmniej odpowiedzialnych narzędzi polityki: strach.
Dziś w Warszawie są takie miejsca, przed którymi ostrzegają dzielnicowi. Tam dochodzi do prób włamania przez migrantów do mieszkań — grzmiał podczas przemówienia, nie podał jednak żadnych lokalizacji.
Narracja o rzekomych włamaniach została natychmiast podchwycona przez inne osoby związane z PiS, w tym posła Radosława Fogla, który, występując na antenie Polsat News, powtórzył informacje o zagrożeniach w stolicy. Fogiel nie zdradził jednak konkretnych szczegółów, twierdząc jedynie, że informacje te są „sprawdzone” i że sam Kaczyński miał je otrzymać od dobrze mu znanego dzielnicowego.
Dodał też, że z premedytacją nie podał dokładnych miejsc, aby nie zaszkodzić wspomnianemu dzielnicowemu, który mógłby napotkać problemy w swojej pracy, gdyby jego tożsamość została ujawniona.
Kaczyński oskarża, policja komentuje
Kiedy jednak sprawą zajęły się media, w tym dziennik „Fakt”, który skierował pytania do Komendy Stołecznej Policji, sytuacja stała się jeszcze bardziej niejasna. Podkomisarz Jacek Wiśniewski, rzecznik prasowy KSP, jasno oznajmił, że policja nie potwierdza tych doniesień, a wypowiedzi Kaczyńskiego nie będą komentowane przez organy ścigania.
— Nie potwierdzamy tej informacji i nie komentujemy tej wypowiedzi — stwierdził Wiśniewski, co wywołało falę dyskusji na temat autentyczności tych zarzutów i intencji, jakie kryją się za takimi twierdzeniami