CELEBRITY
Iga Świątek zareagowała na pokonanie Rosjanki. Krótko i dosadnie
Iga Świątek po koncertowej grze pokonała już trzecią Rosjankę w tegorocznej edycji US Open i awansowała do ćwierćfinału! Polka w nocy z poniedziałku na wtorek naszego czasu nie dała większych szans w Nowym Jorku Ludmile Samsonowej, którą pokonała 6:4, 6:1. Świątek po meczu zamieściła krótki, ale wymowny wpis.
Świątek i Samsonowa przed tym starciem mierzyły się ze sobą trzy razy i za każdym razem wygrywała liderka rankingu. Podczas tegorocznego US Open Świątek pokonała wcześniej dwie Rosjanki — Kamillę Rachimową w pierwszej rundzie i Anastasiję Pawluczenkową w trzeciej.
Oba z tych pojedynków kończyły się wynikiem 2:0. Rozpędzona liderka rankingu WTA zaprezentowała się z równie dobrej strony w pojedynku Samsonową, choć o wygranej w pierwszym secie decydował dopiero 10. gem.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Popisowa gra Igi Świątek w drugim secie starcia z Ludmiłą Samsonową
Obie zawodniczki wymieniały w pierwszej partii uderzenia i swoje gemy do wyniku 5:4 dla Świątek wygrywały serwujące. Decydujący w pierwszym secie okazał się 10. gem, w którym to Polka gładko przełamała rywalkę do zera i objęła prowadzenie w meczu.
Drugi set to już koncertowa gra Igi Świątek, która szybko przełamała Rosjankę w drugim i w czwartym gemie i finalnie wygrała drugą partię 6:1. Polka zamieściła po meczu krótki, ale wymowny wpis na platformie X.
Iga Świątek nawiązała po meczu do serialu “Ted Lasso” i dodała GIF-a z tej amerykańskiej produkcji, gdy jeden z bohaterów uderza ręką w napis “believe” (wierzyć — z języka ang.). Wszystko za sprawą amerykańskiego aktora Jasona Sudeikisa, który odgrywa kultową rolę Teda Lasso i pojawił się na trybunach podczas starcia Świątek z Samsonową.
Iga Świątek przemówiła po meczu z Ludmiłą Samsonową
— Na początku grałyśmy trochę męski tenis, utrzymywałyśmy swoje podania. Wiedziałam, że szanse się pojawią i wykorzystałam je. W drugim secie chciałam utrzymać koncentrację. Jestem zadowolona z tego zwycięstwa. Czuję się coraz pewniej na US Open — zaczęła Świątek w pomeczowym wywiadzie.
Mistrzyni US Open z 2022 r. w ćwierćfinale tegorocznej edycji nowojorskiego turnieju zmierzy się z Jessicą Pegulą. To spotkanie odbędzie się w środę. Nie jest jeszcze znana godzina starcia.
— W tym roku przed turniejem poświęciliśmy z moim zespołem więcej czasu na odpoczynek, niż trening, więc pierwsze rundy były trochę nierówne. Z Jess Pegulą grałam tutaj m.in. dwa lata temu. Trzeba uważać i dobrze pracować na nogach. To będą długie i intensywne wymiany — dodała na koniec Iga Świątek.
Iga Świątek kontynuuje swoją dominację w tegorocznej edycji US Open, awansując do ćwierćfinału po kolejnym imponującym zwycięstwie nad kolejną rosyjską przeciwniczką. W nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu, liderka rankingu WTA pokonała Ludmiłę Samsonową w dwóch setach 6:4, 6:1, potwierdzając swoją świetną formę i determinację do obrony tytułu mistrzowskiego, który zdobyła w 2022 roku.
Rywalizacja ze znaną przeciwniczką
Świątek i Samsonowa miały już okazję mierzyć się ze sobą trzykrotnie przed tegorocznym US Open, i za każdym razem to Polka wychodziła zwycięsko z tych starć. Ostatni mecz tych dwóch zawodniczek był jednak szczególnie interesujący, ponieważ Samsonowa, będąc wymagającą rywalką, była w stanie stawić czoła najlepszej tenisistce świata, przynajmniej w początkowej fazie spotkania.
Pierwszy set tego pojedynku był wyrównany i pełen intensywnych wymian. Obie zawodniczki trzymały swoje serwisy aż do stanu 5:4 dla Świątek, gdzie decydujący okazał się 10. gem. Wówczas Polka, pokazując swoją klasę, gładko przełamała Samsonową do zera, zamykając tym samym pierwszą partię na swoją korzyść.
Drugi set — demonstracja siły Świątek
Drugi set był już zdecydowanie bardziej jednostronny. Świątek, napędzona sukcesem w pierwszej partii, zdominowała rywalkę, przełamując ją już w drugim i czwartym gemie. Szybkie tempo i precyzyjne zagrania Polki sprawiły, że Samsonowa nie była w stanie nawiązać walki i musiała uznać wyższość liderki światowego tenisa, która zakończyła seta wynikiem 6:1.
Po zakończeniu meczu, Świątek zamieściła na platformie X (dawniej Twitter) krótki, ale znaczący wpis. Nawiązała w nim do popularnego serialu „Ted Lasso”, który opowiada historię amerykańskiego trenera futbolu, który zostaje zatrudniony do prowadzenia brytyjskiej drużyny piłkarskiej, mimo że nie ma doświadczenia w tej dyscyplinie. Świątek dodała GIF z jednej ze scen, w której główny bohater uderza ręką w napis „believe” (wierzyć). Ten gest nawiązuje do motywującej postawy Teda Lasso, której echa były widoczne na trybunach podczas meczu, gdzie pojawił się sam Jason Sudeikis, odtwórca głównej roli.
Wypowiedzi Igi Świątek po meczu
Po zakończonym meczu Świątek podzieliła się swoimi wrażeniami w pomeczowym wywiadzie. Zwróciła uwagę na to, jak wyrównana była pierwsza partia, przypominając, że obie zawodniczki prezentowały mocny tenis, utrzymując swoje serwisy przez większość seta. „Na początku grałyśmy trochę męski tenis, utrzymywałyśmy swoje podania. Wiedziałam, że szanse się pojawią i wykorzystałam je,” powiedziała Świątek. Zaznaczyła również, że w drugim secie starała się utrzymać koncentrację i nie dać Samsonowej żadnych szans na odwrócenie losów spotkania.
Dzięki temu zwycięstwu, Świątek nie tylko zapewniła sobie miejsce w ćwierćfinale, ale również pokazała, że jest gotowa na dalsze wyzwania, które czekają ją w Nowym Jorku. W wywiadzie przyznała, że czuje się coraz pewniej na US Open, co może być niepokojącym sygnałem dla jej przyszłych rywalek.
Kolejne wyzwanie — Jessica Pegula
W ćwierćfinale tegorocznego US Open Iga Świątek zmierzy się z Jessicą Pegulą, którą polscy kibice doskonale pamiętają z poprzednich starć. Amerykanka, która znajduje się w ścisłej czołówce światowego tenisa, jest znana ze swojej wytrzymałości i waleczności na korcie. Świątek zdaje sobie sprawę, że będzie to wymagający mecz, który może potrwać długo i będzie wymagał od niej pełnej koncentracji i świetnej gry na nogach.
„Z Jess Pegulą grałam tutaj m.in. dwa lata temu. Trzeba uważać i dobrze pracować na nogach. To będą długie i intensywne wymiany,” zapowiedziała Świątek, dając do zrozumienia, że jest świadoma trudności, jakie niesie za sobą ten mecz. Spotkanie to odbędzie się w środę, jednak dokładna godzina starcia nie jest jeszcze znana.
Strategia przygotowań do US Open
Warto zauważyć, że przygotowania Świątek do tegorocznego US Open różniły się od jej wcześniejszych przygotowań do wielkoszlemowych turniejów. W wywiadzie po meczu z Samsonową, Świątek zdradziła, że przed turniejem w Nowym Jorku, wraz ze swoim zespołem, zdecydowała się poświęcić więcej czasu na odpoczynek, niż na intensywne treningi. „W tym roku przed turniejem poświęciliśmy z moim zespołem więcej czasu na odpoczynek, niż trening, więc pierwsze rundy były trochę nierówne,” wyjaśniła Świątek.
Ta strategia, choć ryzykowna, jak widać, przynosi efekty. Świątek może nie weszła w turniej tak pewnie, jak by sobie tego życzyła, ale z każdym kolejnym meczem zyskuje na pewności siebie i prezentuje coraz wyższą formę. Przed nią jednak kolejne trudne starcia, które z pewnością będą wymagały maksymalnego skupienia i przygotowania fizycznego.
Świątek jako faworytka turnieju
Nie jest tajemnicą, że Iga Świątek jest jedną z głównych faworytek do zdobycia tytułu na tegorocznym US Open. Jej dotychczasowa postawa w turnieju, w tym pewne zwycięstwa nad trzema rosyjskimi rywalkami, potwierdzają jej status liderki światowego rankingu. Jeżeli Świątek utrzyma obecną formę i mentalność, może śmiało myśleć o obronie tytułu mistrzowskiego z 2022 roku.
Jednak jak podkreśla sama Świątek, przed nią jeszcze długa droga do finału, a każda z pozostałych rywalek będzie stanowiła poważne wyzwanie. Kibice na całym świecie z niecierpliwością czekają na jej kolejne występy, mając nadzieję, że polska tenisistka zdoła zrealizować swoje cele i ponownie zapisze się w historii światowego tenisa.