CELEBRITY
Eksperci przewidują, kto wygra finał US Open. Werdykt jest jednoznaczny
W sobotni wieczór na Arthur Ashe Stadium Aryna Sabalenka stanie przed szansą zdobycia trzeciego tytułu wielkoszlemowego. “Białorusinka pokazuje w Nowym Jorku tenis absolutnie powalający: przegrała tylko jednego seta, jest absolutnie nie do pokonania” – podkreśla tenisowy portal puntodebreak.com w analizie przed finałem przeciwko Jessice Peguli. Dla Amerykanki to absolutny debiut w meczu o takiej stawceW ostatnich miesiącach Aryna Sabalenka miała problemy ze zdrowiem, przez co opuściła Wimbledon i igrzyska olimpijskie, ale na twardych kortach w Stanach Zjednoczonych ponownie udowadnia swoją wielką klasę. Białorusinka najpierw zdobyła tytuł w Cincinnati – dzięki czemu wróciła na fotel wiceliderki rankingu – a w US Open dotarła już do finału, w którym zmierzy się z Jessiką Pegulą. O Amerykance możemy powiedzieć podobnie. Wszak, to ona rywalizowała z Sabalenką we wspomnianym finale w Cincinnati – 3:6, 5:7.
Jednakże to samo można powiedzieć o Jessice Peguli. Ona jedną partię przegrała w półfinale z Karoliną Muchovą. Wcześniej pokonała liderkę rankingu Igę Świątek, przełamując negatywną serię siedmiu przegranych ćwierćfinałów. “To, co Jessica Pegula robi podczas US Open 2024, zasługuje na owacje na stojąco: chodzi nie tylko o przełamanie wszystkich barier i murów mentalnych po tym, jak po raz pierwszy przekroczyła ćwierćfinał Wielkiego Szlema. Zrobiła to, pozostawiając w tyle światowy numer jeden, Igę Świątek, która nie potrafiła uspokoić płaskich uderzeń Amerykanki” – podkreśla puntodebreak.com.”Nie skłamiemy, jeśli powiemy, że Aryna Sabalenka do finału podchodzi jako faworytka. Białorusinka pokazuje w Nowym Jorku tenis absolutnie powalający: przegrała tylko jednego seta, jest absolutnie nie do pokonania, jeśli często trafia pierwszym serwisem. Nie ma śladu fizycznego dyskomfortu, który nękał ją w środku sezonu” – analizuje hiszpański portal tenisowy
portaldebreak.com. Tego jedynego seta 26-latka przegrała z Jekateriną Aleksandrową. Nie dała jednak szans złotej medalistce z Paryża Qinwen Zheng czy rewelacji turnieju Emmie Navarro, którą ograła w półfinale. Wieszczą o Sabalence przed finałem. “Nie do pokonania”
Śmiało możemy powiedzieć, że w meczu o tytuł na Arthur Ashe Stadium zmierzą się dwie najlepsze tenisistki ostatnich tygodni, jednakże to wiceliderka rankingu podejdzie do tego meczu w roli faworytki. To dla niej drugi finał US Open z rzędu. Rok temu przegrała z Coco Gauff. W ostatnich miesiącach Aryna Sabalenka miała problemy ze zdrowiem, przez co opuściła Wimbledon i igrzyska olimpijskie, ale na twardych kortach w Stanach Zjednoczonych ponownie udowadnia swoją wielką klasę. Białorusinka najpierw zdobyła tytuł w Cincinnati – dzięki czemu wróciła na fotel wiceliderki rankingu – a w US Open dotarła już do finału, w którym zmierzy się z Jessiką Pegulą. O Amerykance możemy powiedzieć podobnie. Wszak, to ona rywalizowała z Sabalenką we wspomnianym finale w Cincinnati – 3:6, 5:7.Wieszczą o Sabalence przed finałem. “Nie do pokonania”
Śmiało możemy powiedzieć, że w meczu o tytuł na Arthur Ashe Stadium zmierzą się dwie najlepsze tenisistki ostatnich tygodni, jednakże to wiceliderka rankingu podejdzie do tego meczu w roli faworytki. To dla niej drugi finał US Open z rzędu. Rok temu przegrała z Coco Gauff. W ostatnich miesiącach Aryna Sabalenka miała problemy ze zdrowiem, przez co opuściła Wimbledon i igrzyska olimpijskie, ale na twardych kortach w Stanach Zjednoczonych ponownie udowadnia swoją wielką klasę. Białorusinka najpierw zdobyła tytuł w Cincinnati – dzięki czemu wróciła na fotel wiceliderki rankingu – a w US Open dotarła już do finału, w którym zmierzy się z Jessiką Pegulą. O Amerykance możemy powiedzieć podobnie. Wszak, to ona rywalizowała z Sabalenką we wspomnianym finale w Cincinnati – 3:6, 5:7.Wieszczą o Sabalence przed finałem. “Nie do pokonania”
Śmiało możemy powiedzieć, że w meczu o tytuł na Arthur Ashe Stadium zmierzą się dwie najlepsze tenisistki ostatnich tygodni, jednakże to wiceliderka rankingu podejdzie do tego meczu w roli faworytki. To dla niej drugi finał US Open z rzędu. Rok temu przegrała z Coco Gauff. “Nie skłamiemy, jeśli powiemy, że Aryna Sabalenka do finału podchodzi jako faworytka. Białorusinka pokazuje w Nowym Jorku tenis absolutnie powalający: przegrała tylko jednego seta, jest absolutnie nie do pokonania, jeśli często trafia pierwszym serwisem. Nie ma śladu fizycznego dyskomfortu, który nękał ją w środku sezonu” – analizuje hiszpański portal tenisowy portaldebreak.com. Tego jedynego seta 26-latka przegrała z Jekateriną Aleksandrową. Nie dała jednak szans złotej medalistce z Paryża Qinwen Zheng czy rewelacji turnieju Emmie Navarro, którą ograła w półfinale. Jednakże to samo można powiedzieć o Jessice Peguli. Ona jedną partię przegrała w półfinale z Karoliną Muchovą. Wcześniej pokonała liderkę rankingu Igę Świątek, przełamując negatywną serię siedmiu przegranych ćwierćfinałów. “To, co Jessica Pegula robi podczas US Open 2024, zasługuje na owacje na stojąco: chodzi nie tylko o przełamanie wszystkich barier i murów mentalnych po tym, jak po raz pierwszy przekroczyła ćwierćfinał Wielkiego Szlema. Zrobiła to, pozostawiając w tyle światowy numer jeden, Igę Świątek, która nie potrafiła uspokoić płaskich uderzeń Amerykanki” – podkreśla puntodebreak.com.
W sobotni wieczór na Arthur Ashe Stadium Aryna Sabalenka stanie przed szansą zdobycia trzeciego tytułu wielkoszlemowego. “Białorusinka pokazuje w Nowym Jorku tenis absolutnie powalający: przegrała tylko jednego seta, jest absolutnie nie do pokonania” – podkreśla tenisowy portal puntodebreak.com w analizie przed finałem przeciwko Jessice Peguli. Dla Amerykanki to absolutny debiut w meczu o takiej stawceW ostatnich miesiącach Aryna Sabalenka miała problemy ze zdrowiem, przez co opuściła Wimbledon i igrzyska olimpijskie, ale na twardych kortach w
Stanach Zjednoczonych ponownie udowadnia swoją wielką klasę. Białorusinka najpierw zdobyła tytuł w Cincinnati – dzięki czemu wróciła na fotel wiceliderki rankingu – a w US Open dotarła już do finału, w którym zmierzy się z Jessiką Pegulą. O Amerykance możemy powiedzieć podobnie. Wszak, to ona rywalizowała z Sabalenką we wspomnianym finale w Cincinnati – 3:6, 5:7.
Jednakże to samo można powiedzieć o Jessice Peguli. Ona jedną partię przegrała w półfinale z Karoliną Muchovą. Wcześniej pokonała liderkę rankingu Igę Świątek, przełamując negatywną serię siedmiu przegranych ćwierćfinałów. “To, co Jessica Pegula robi podczas US Open 2024, zasługuje na owacje na stojąco: chodzi nie tylko o przełamanie wszystkich barier i murów mentalnych po tym, jak po raz pierwszy przekroczyła ćwierćfinał Wielkiego Szlema. Zrobiła to, pozostawiając w tyle światowy numer jeden, Igę Świątek, która nie potrafiła uspokoić płaskich uderzeń Amerykanki” – podkreśla puntodebreak.com.”Nie skłamiemy, jeśli powiemy, że Aryna Sabalenka do finału podchodzi jako faworytka. Białorusinka pokazuje w Nowym Jorku tenis absolutnie powalający: przegrała tylko jednego seta, jest absolutnie nie do pokonania, jeśli często trafia pierwszym serwisem. Nie ma śladu fizycznego dyskomfortu, który nękał ją w środku sezonu” – analizuje hiszpański portal tenisowy portaldebreak.com. Tego jedynego seta 26-latka przegrała z Jekateriną Aleksandrową. Nie dała jednak szans złotej medalistce z Paryża Qinwen Zheng czy rewelacji turnieju Emmie Navarro, którą ograła w półfinale. Wieszczą o Sabalence przed finałem. “Nie do pokonania”
Śmiało możemy powiedzieć, że w meczu o tytuł na Arthur Ashe Stadium zmierzą się dwie najlepsze tenisistki ostatnich tygodni, jednakże to wiceliderka rankingu podejdzie do tego meczu w roli faworytki. To dla niej drugi finał US Open z rzędu. Rok temu przegrała z Coco Gauff. W ostatnich miesiącach Aryna Sabalenka miała problemy ze zdrowiem, przez co opuściła Wimbledon i igrzyska olimpijskie, ale na twardych kortach w Stanach Zjednoczonych ponownie udowadnia swoją wielką klasę. Białorusinka najpierw zdobyła tytuł w Cincinnati – dzięki czemu wróciła na fotel wiceliderki rankingu – a w US Open dotarła już do finału, w którym zmierzy się z Jessiką Pegulą. O Amerykance możemy powiedzieć podobnie. Wszak, to ona rywalizowała z Sabalenką we wspomnianym finale w Cincinnati – 3:6, 5:7.Wieszczą o Sabalence przed finałem. “Nie do pokonania”
Śmiało możemy powiedzieć, że w meczu o tytuł na Arthur Ashe Stadium zmierzą się dwie najlepsze tenisistki ostatnich tygodni, jednakże to wiceliderka rankingu podejdzie do tego meczu w roli faworytki. To dla niej drugi finał US Open z rzędu. Rok temu przegrała z Coco Gauff. W ostatnich miesiącach Aryna Sabalenka miała problemy ze zdrowiem, przez co opuściła Wimbledon i igrzyska olimpijskie, ale na twardych kortach w Stanach Zjednoczonych ponownie udowadnia swoją wielką klasę. Białorusinka najpierw zdobyła tytuł w Cincinnati – dzięki czemu wróciła na fotel wiceliderki rankingu – a w US Open dotarła już do finału, w którym zmierzy się z Jessiką Pegulą. O Amerykance możemy powiedzieć podobnie. Wszak, to ona rywalizowała z Sabalenką we wspomnianym finale w Cincinnati – 3:6, 5:7.Wieszczą o Sabalence przed finałem. “Nie do pokonania”
Śmiało możemy powiedzieć, że w meczu o tytuł na Arthur Ashe Stadium zmierzą się dwie najlepsze tenisistki ostatnich tygodni, jednakże to wiceliderka rankingu podejdzie do tego meczu w roli faworytki. To dla niej drugi finał US Open z rzędu. Rok temu przegrała z Coco Gauff. “Nie skłamiemy, jeśli powiemy, że Aryna Sabalenka do finału podchodzi jako faworytka. Białorusinka pokazuje w Nowym Jorku tenis absolutnie powalający: przegrała tylko jednego seta, jest absolutnie nie do pokonania, jeśli często trafia pierwszym serwisem. Nie ma śladu fizycznego dyskomfortu, który nękał ją w środku sezonu” – analizuje hiszpański portal tenisowy portaldebreak.com. Tego jedynego seta 26-latka przegrała z Jekateriną Aleksandrową. Nie dała jednak szans złotej medalistce z Paryża Qinwen Zheng czy rewelacji turnieju Emmie Navarro, którą ograła w półfinale. Jednakże to samo można powiedzieć o Jessice Peguli. Ona jedną partię przegrała w półfinale z Karoliną Muchovą. Wcześniej pokonała liderkę rankingu Igę Świątek, przełamując negatywną serię siedmiu przegranych ćwierćfinałów. “To, co Jessica Pegula robi podczas US Open 2024, zasługuje na owacje na stojąco: chodzi nie tylko o przełamanie wszystkich barier i murów mentalnych po tym, jak po raz pierwszy przekroczyła ćwierćfinał Wielkiego Szlema. Zrobiła to, pozostawiając w tyle światowy numer jeden, Igę Świątek, która nie potrafiła uspokoić płaskich uderzeń Amerykanki” – podkreśla puntodebreak.com