CELEBRITY
Co zrobi Ziobro? “Nie można być wilkiem i sierotką Marysią”
Zbigniew Ziobro musi zdecydować, co mu się bardziej opłaca: przyjść na komisję śledczą ds. Pegasusa czy jednak nie. W opinii dra Mirosława Oczkosia na każdej opcji może zyskać. – Ma do rozegrania dwa asy: pik i kier. I pytanie, z którego asa skorzysta – mówi ekspert ds. wizerunku politycznego.
Na 14 października zaplanowano przesłuchanie Zbigniewa Ziobry przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Jak mówiła jej przewodnicząca Magdalena Sroka, z dostarczonej opinii biegłego lekarza jednoznacznie wynika, że były szef resortu sprawiedliwości może zeznawać
Jak mówi nam Mirosław Oczkoś, Zbigniew Ziobro musi teraz przekalkulować, co mu się bardziej wizerunkowo opłaca: przyjść na komisję czy jednak nie. Ale – co ciekawe – w opinii specjalisty ds. wizerunku politycznego niezależnie od decyzji, jaką podejmie były minister sprawiedliwości, ma w tej sprawie więcej korzyści do ugrania niż sama komisja.
Dwa asy Zbigniewa Ziobry
– Ziobro ma do rozegrania dwa asy: pik i kier. I pytanie, z którego asa skorzysta – opisuje obrazowo Oczkoś. As pik to – jak wskazuje – pójście na komisję i pokazanie, że politycy “go po prostu męczą”. – On wychudzony, biedny, musi zeznawać. Wygłosi czy też odczyta oświadczenie. Powie, co chce i wyjdzie – przewiduje Oczkoś