Connect with us

CELEBRITY

Iga Świątek podjęła ważną decyzję. To już pewne. Sztab potwierdza

Published

on

Wyjaśniły się plany Igi Świątek na ostatnie miesiące sezonu 2024. Liderka rankingu przeżyła rozczarowanie podczas US Open, a tuż po nim podjęła ważną decyzję dotyczącą swojego kolejnego startu. W trakcie turnieju wielokrotnie mówiła o sporym zmęczeniu, które niejednokrotnie może mieć wpływ na osiągane wyniki. Teraz dziennikarz Michał Chojecki przekazał wieści dotyczące występów liderki rankingu w najbliższych tygodniach.

Wcześniejsze plany Igi Świątek zakładały występ w turnieju WTA rangi 500 w koreańskim Seulu. W środę zaczęły jednak pojawiać się wieści dotyczące kolejnych wycofań zawodniczek z czołówki. Na koreańskim korcie nie zobaczymy choćby Jeleny Rybakiny. Swoją decyzję podjęła też liderka rankingu, która ostatecznie potwierdziła występ w turnieju.

O zamiarach pierwszej rakiety świata informuje dziennikarz Michał Chojecki. Przekazał on na X/Twitterze, że Świątek zamierza wystąpić w Seulu. Występ w US Open i spore zmęczenie ostatecznie nie miały więc wpływu na zmianę jej decyzji. Polka na pewno wystąpi w Korei. A co dalej?

Mam potwierdzenie z zespołu Igi Świątek, że w najbliższych planach startowych bez zmian. Czyli najpierw WTA 500 w Seulu. Potem chińskie 1000-czniki” — napisał Michał Chojecki

Wspomniane tysięczniki to turnieje rangi 1000 w Chinach. W dniach 25 września — 6 października odbywać się będzie rywalizacja w Pekinie, gdzie Świątek będzie przystępowała do obrony tytułu. 7 października czołowe tenisistki świata wystąpią w imprezie w Wuhan, punktowanej w ten sam sposób.

W obu tych turniejach na pewno zobaczymy 23-latkę. Co dalej? O ile Świątek nie zdecyduje się na występ w Ningbo lub Tokio (oba turnieje mają rangę 500), Polka wróci do gry najprawdopodobniej dopiero podczas WTA Finals. To będzie najważniejszy występ w końcówce sezonu, stanowiący jednocześnie zwieńczenie całego roku. Przypomnijmy, że przed rokiem liderka wygrała tę rywalizację bez straty seta.

Tym razem będzie o to znacznie trudniej. Wszystko przez doskonałą formę Aryny Sabalenki, nowej mistrzyni US Open. Wiceliderka rankingu ograła w finale Jessicę Pegulę, pogromczynię Świątek z ćwierćfinału. Końcówka sezonu zapowiada się pasjonująco ze względu na to, że Polka w końcu doczekała się rywalki nokautującej pozostałe przeciwniczki. W tym momencie trudno przewidzieć, która z duetu Świątek — Sabalenka zostanie numerem jeden na koniec sezonu.

To nie nasza decyzja, ale moim zdaniem mamy zbyt wiele turniejów w sezonie. To sprawia, że tenis staje się dla nas mniej przyjemny. Uwielbiam grać w tych wszystkich miejscach, ale to staje się wyczerpujące. Nie sądzę, że tak powinno być, ponieważ zasługujemy na trochę więcej odpoczynku. Ludzie mnie za to znienawidzą, ale to nie skończy się dla nas dobrze — mówiła Polka podczas turnieju w Cincinnati.

Czytaj również: Nagłe wycofanie Huberta Hurkacza! Opuści ważny turniej. Martwiące wieści
Temat tenisowego kalendarza niezmiennie budzi kontrowersje, a czołowe zawodniczki coraz częściej mówią o potrzebie dłuższego odpoczynku. Na to nie ma jednak czasu, bo tenisowy sezon trwa od stycznia do listopada. Tenisistki z elity występują codziennie lub co dwa dni w zdecydowanej większości turniejów, co uniemożliwia odpowiednią regenerację.

Wiemy już zatem, że liderka rankingu wystąpi do końca roku w co najmniej czterech turniejach. Jeśli dotrze do finału WTA Finals, sezon zakończy 9 października. Wraz z końcówką grudnia będzie musiała jednak wrócić do rywalizacji, bo wtedy rozpocznie się United Cup, turniej z udziałem czołowych reprezentacji świata. A w nim Polska znów będzie jednym z faworytów do tytułu.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKvarieti