CELEBRITY
Kurski wraca w „wielkim stylu”. Obejmie ważne stanowisko
Jacek Kurski planuje wielki powrót do czynnej polityki. Zwolennikiem takiego rozwiązania ma być prezes PiS Jarosław Kaczyński
Jacek Kurski próbował wrócić do polskiej polityki. Były prezes TVP zaliczył jednak spektakularną porażkę. Chociaż otrzymał drugie miejsce na mazowieckiej liście PiS, jego nazwisko nie przyciągnęło wyborców i nie uzyskał mandatu europosła. Były polityk przekonał do siebie 32 222 wyborców, co stanowi 4,49 proc. głosów oddanych na listę Prawa i Sprawiedliwości w tym okręgu.
Kurski „tajną bronią” PiS w wyborach?
12 października Jacek Kurski niespodziewanie pojawił się na kongresie PiS. Dziennikarzom tłumaczył, że „jest dobrym duchem konsolidacji Prawa i Sprawiedliwości oraz Suwerennej Polski a zaproszenie na partyjny zjazd otrzymał od Jarosława Kaczyńskiego”.
Były szef telewizji publicznej nie chciał zdradzić, czy zamierza się mocniej zaangażować w partyjną działalność. – W planach jest wykorzystanie jego olbrzymiego doświadczenia i olbrzymiej wiedzy. Będzie dobrym wsparciem dla kampanii, jeżeli będzie zajmował wysokie funkcje – mówił anonimowo jeden z polityków PiS pytany o to, czy formacja planuje wykorzystać Jacka Kurskiego w kampanii prezydenckiej.
Kurski obejmie nowe stanowisko. Ma poparcie Kaczyńskiego
Jak się okazuje, zwolennikiem powrotu Jacka Kurskiego do czynnej polityki jest Jarosław Kaczyński. Jak dowiedziała się WP, były prezes TVP ma objąć kluczowe stanowisko w strukturach PiS w Gdańsku. Chociaż o tym, kto zostanie szefem lokalnych struktur decydują działacze, wsparcie od prezesa Prawa i Sprawiedliwości może być kluczowym czynnikiem podczas wyborów. Jeśli Jacek Kurski uzyskałby rekomendację, do jego obowiązków należałoby m.in. nadzorowanie działania gdańskich struktur partii oraz organizacja spotkań.
Jacek Kurski nie odniósł się na razie do medialnych doniesień. — Widzę siebie w nie tylko strukturach partii jako doradcę do narracji, którą trzeba przeciwstawić zalewowi kłamstwa Tuska, który nie dotrzymał żadnej obietnicy wyborczej — mówił podczas kongresu PiS w Przysusze.