CELEBRITY
Rzecznik PZT ostrzega Igę Świątek. Szczególny apel przed meczami kadry
Iga Świątek przygotowuje się już do rozpoczynających się za nieco ponad tydzień WTA Finals. Będzie to pierwszy turniej, w którym poprowadzi ją nowy trener Wim Fissette. Ten nie miał jednak zbyt dużo czasu, by wprowadzić zmiany w grze naszej tenisistki. Rzecznik Polskiego Związku Tenisowego Tomasz Dobiecki jest pewny, że nie dojdzie do rewolucji, a jedynie ewolucji jej gry. Na dodatek wskazał, na co będzie musiała szczególnie uważać
Dokładnie tydzień temu dowiedzieliśmy się, że nowym trenerem Igi Świątek został Wim Fissette, który zastąpił na stanowisku Tomasza Wiktorowskiego. Sam zainteresowany nie może się doczekać współpracy z naszą tenisistką. – Iga jest wzorem dla wielu zawodniczek dzięki stałej intensywności, z jaką gra czy skoncentrowaniu na swojej pracy. Liczę na to, że oboje będziemy się doskonalić i dążyć do spełniania sportowych marzeń – oznajmił po ogłoszeniu decyzji
Rzecznik PZT ostrzega Igę Świątek. Powiedział wprost, na co będzie musiała zwrócić uwagę
Znany dziennikarz Diego Barbiani przyznał, że nie widzi wad decyzji o podjęciu przez Świątek współpracy ze szkoleniowcem. Zaznaczył również, że Fissette będzie miał od razu za zadanie poprawić jej grę przy siatce oraz popracować nad jej drugim serwisem. – Mógłby sprawić by nie czuła się zagrożona – przekazał w rozmowie ze Sport.pl.
Pierwszym turniejem, w którym Świątek będzie rywalizowała pod okiem nowego trenera, będzie rozpoczynający się 2 listopada WTA Finals. Rzecznik Polskiego Związku Tenisowego Tomasz Dobiecki nie ma jednak wątpliwości, że na efekty wspólnej pracy trzeba będzie czekać zdecydowanie dłużej. Nie wierzy, że zdążą się “dotrzeć” nawet do Billie Jean King Cup.
Na pewno efektów nie zobaczymy ani w Maladze, ani w Mastersie, to jest za krótki czas. Do turnieju zostało przecież półtora tygodnia, a ich współpraca trwa dopiero kilka dni – wyjaśnił w rozmowie na kanale Super Expressu. Dobiecki twierdzi, że Polka musi poświęcić więcej czasu na trening, by odpowiednio się przygotować.
– Problemem Igi, ale też ogólnie w tenisie, jest to, że jeżeli gra się na wystarczająco wysokim poziomie, to rywalki czytają grę, potrafią wykorzystywać słabości. Ona jest w takim miejscu, że cały czas musi szukać czegoś nowego, czym może zaskoczyć – powiedział.