CELEBRITY
Bruksela alarmuje i patrzy na Polskę. “Import rosyjskiej energii rośnie”
Od stycznia Unia Europejska planuje zmianę strategii w sprawie Rosji. Wszystko z powodu ruchów Moskwy, która omija sankcje i eksportuje swoje surowce. Unijni dyplomacji patrzą na Polskę, która przejmie przewodnictwo w Radzie UE po Węgrzech. Urzędnicy w Brukseli oczekują “świeżego powiewu powietrza” po “katastrofalnej” węgierskiej prezydencji. W polskim rządzie miał pojawić się pewien pomysł, który zyskał sojuszników w ramach UE.
Od lipca pracami Rady Unii Europejskiej kieruje Budapeszt. Bruksela nie jest zadowolona z efektów węgierskich prac. “Pęd utknął pod rządami Viktora Orbana” – pisze w kontekście nakładania sankcji na Rosję “Politico”.Unijni urzędnicy oczekują nowego otwarcia oraz zmiany koncepcji nakładanych ograniczeń. Wszystko z powodu omijania unijnych sankcji. – Import rosyjskiej energii rośnie – alarmował wiceminister klimatu i środowiska w rządzie Donalda Tuska Krzysztof Bolesta.
Bolesta podkreślał w rozmowie z “Politico”, że “to zły znak”. – Musimy się tym zająć – zaznaczył. Moskwa wykorzystuje istniejące luki oraz flotę niewykrywalnych na radarach tankowców, które eksportują rosyjskie surowce.
Unijni dyplomaci nie mają wątpliwości, że ukrytym celem Viktora Orbana było przerwanie debaty na temat sankcji. Bruksela uważa Budapeszt za najbliższego sojusznika Moskwy z grona państw członkowskich UE. – Nadchodzi ostra zima w Ukrainie, ale to także koniec katastrofalnej prezydencji Węgier – tłumaczył jeden z wysoko postawionych urzędników w Brukseli. Nadzieję niesie zmiana przewodnictwa w Radzie UE. W styczniu ministrów Orbana zastąpią ministrowie polskiego rządu. – Mamy nadzieję, że wszystkie kwestie, które stały się zakładnikami niekonstruktywnego blokowania Węgier, zostaną rozwiązane z niezbędnym poczuciem pilności – tłumaczył ten sam urzędnik, który chciał zachować anonimowość. Jak podkreślił, polska prezydencja ma przynieść “powiew świeżego powietrza