CELEBRITY
Kaczyński straszy Polaków: władze to ukrywają. Policja komentuje
Dziś w Warszawie są takie miejsca, przed którymi ostrzegają dzielnicowi. Tam dochodzi do prób włamania przez migrantów do mieszkań — grzmiał podczas niedawnej konferencji prasowej Jarosław Kaczyński. Opinia publiczna ma być tego nieświadoma, bo — zdaniem prezesa PiS — władze ukrywają, co się dzieje. “Fakt” zapytał o to Komendę Stołeczną Policji.
Strategia migracyjna rządu Donalda Tuska była jednym z tematów konferencji Prawa i Sprawiedliwości w piątek, 18 października
Prezes Kaczyński stwierdził wówczas, że to “przygotowanie w Polsce wprowadzenia polityki multi-kulti”, a jego partia stanowczo to odrzuca. Wykorzystał również okazję, żeby postraszyć warszawiaków, opowiadając o szeregu włamań, do których dochodzi w niektórych częściach stolicy. — Bezpieczeństwo jest co najmniej zagrożone — apelował.
Kaczyński grzmi o niebezpiecznych migrantach. Policja: nie potwierdzamy
O jakie dzielnice chodziło Kaczyńskiemu? Tego nie wiadomo, bo prezes PiS nie zdradził, jakie miejsca miał na myśli. Jego narrację przyjął także poseł Radosław Fogiel, który przyznał, że wie, gdzie dochodzi do rzekomych włamań. — Całkiem niedaleko — rzucił tajemniczo na antenie Polsat News.
Poseł PiS stwierdził, że informacje są jak najbardziej sprawdzone, bo to sam Jarosław Kaczyński miał usłyszeć je od dobrze mu znanego dzielnicowego. – Z pełną premedytacją nie mówił, o którą dzielnicę chodzi, żeby nie dekonspirować owego dzielnicowego, żeby nie miał problemów w pracy. Więc ja się do tego dostosuję – dodał Fogiel.