CELEBRITY
Goncalo Feio był na wylocie z Legii Warszawa. Nagle słyszymy: chcę, żeby został
Z Legią Warszawa i Goncalo Feio nie można się nudzić. Saga związana ze zwolnieniem Portugalczyka chwilowo się zakończyła. — Jestem za tym, żeby Goncalo Feio został co najmniej do końca roku — mówi Bartosz Gleń z Canal+ Sport. Nie powiedziane jednak jest, że 34-latek może spać spokojnie. Przed jego drużyną siedem meczów prawdy, w których Feio może pokazać swoją klasę albo może zostać pożegnany z hukiem. — Trudny czas dla Legii dopiero się zaczął — ocenia w “Przeglądzie Ligowym” Radosław Majdan
Nie była to spokojna przerwa reprezentacyjna dla Feio. Posada Portugalczyka wisiała na włosku, po tym jak jego drużyna zaczęła słabo spisywać się w PKO BP Ekstraklasie. Na dodatek Legii nie pomagali rywale, tylko szóste miejsce i aż 9 pkt starty do lidera to nie jest to, czego władze klubu oczekują. Jedynym plusem ostatnich tygodni było zwycięstwo w Lidze Konferencji z Realem Betis (1:0).
Jak informowały media, w gabinetach Legii mieli sondować możliwych następców Feio. Z niektórymi miało nawet dojść do spotkań w Legia Training Center. Ostatecznie jednak spekulacje uciął oficjalny komunikat klubu, że Feio jednak w klubie zostaje
Legia to jest stan umysłu, gdzie cały czas dużo się dzieje. Jest bardzo dynamicznie. Legia w ostatnim czasie żongluje trenerami, nie ma takiego człowieka, wokół którego mogłaby budować ten projekt. Powiem uczciwie, że lubię, jak trener ma czas, jak może się wykazać. Moim zdaniem, żeby go rzetelnie ocenić, potrzebna jest co najmniej jedna runda. Jestem za tym, żeby Goncalo Feio został co najmniej do końca roku — ocenia Bartosz Gleń z Canal+ Sport
190 dni [tyle czasu na stanowisku jest Portugalczyk — przyp. red.] z Feio to jak 360 dni z innym trenerem, tyle się wokół niego dzieje — dodaje Radosław Majdan.
Maraton Legii Warszawa
Przed Legią niesamowicie trudne tygodnie. Stołeczny zespół rozpoczyna maraton meczów. Od 18 października do 10 listopada Wojskowi rozegrają aż siedem spotkań we wszystkich rozgrywkach. Według naszych ekspertów w “Przeglądzie Ligowym” to właśnie w tym czasie może się wiele wyjaśnić, bo do PKO BP Ekstraklasy i Ligi Konferencji dochodzi też Puchar Polski. Odpadnięcie z tych pierwszych rozgrywek może mocno skomplikować sytuację Feio.
— Wydaje mi się wyrok na trenerze Feio został odroczony do następnej przerwy na reprezentację, bo do tego czasu Legia gra w Lidze Konferencji, Ekstraklasie i Pucharze Polski — ocenia dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet Jarosław Koliński.