Georg Koch umiera. Ostatni wywiad. “Zostałem wyrwany z życia”

Georg Koch cierpi na nieuleczalną chorobę. Lekarze przekazali, że zostało mu zaledwie kilka miesięcy temu. Kilka tygodni temu udzielił poruszającego wywiadu. — Nie chcę stawiać się na pierwszym planie i wciąż pytać “dlaczego ja?” — mówił wtedy. Koch stara się celebrować życie. W sobotę odbyła się specjalna uroczystość z jego udziałem

Przez wiele lat Georg Koch miał pewne miejsce w składach drużyn z Bundesligi. Grał choćby w Fortunie Duesseldorf, Arminii Bielefeld, Kaiserskalutern czy Duisburgu. Swoich sił próbował też poza Niemcami, choćby w PSV Eindhoven czy Dinamie Zagrzeb. Karierę zakończył w 2009 r. w wieku 37 lat. Potem rozpoczął pracę nad tym, by zostać trenerem.

W 2023 r. nagle odszedł z Viktorii Koeln ze względu na “problemy osobiste”. Jak się okazuje, powodem jego decyzji była wiadomość o chorobie nowotworowej. Koch udzielił poruszającego wywiadu niemieckiemu serwisowi sport1.de, w którym sam stwierdził, że ta rozmowa jest “ostatnią w jego życiu”.

W wywiadzie dla “Bilda” Koch wspomniał, że lekarze dawali mu jedynie sześć miesięcy życia. Diagnozę tę usłyszał już rok temu. Były bramkarz nie ma wątpliwości co do tego, że jego choroba jest nieuleczalna i nie da się zrobić nic, by uratować jego życie. Pozostaje tylko niepewność.

— Nie chcę stawiać się na pierwszym planie i wciąż pytać: “dlaczego ja?”. Wiele innych osób także jest chorych i właściwie można przeprowadzić wywiad z kimś innym. Jestem tutaj jednak, aby udzielić ostatniego wywiadu w moim życiu. Tylko dlatego, że przed laty byłem popularnym bramkarzem — rozpoczął Georg Koch w poruszającej rozmowie ze sport1.de.

Zobacz także: Wstrząs u wielkiej rywalki Igi Świątek. Dokonała szokującego ruchu!
— Nagle zostałem wyrwany ze swojego życia, i to tylko trzema słowami. Zawsze musiałem walczyć o swoje miejsce w bramce, więc walczę też teraz. Nie wszystkim mówiłem o tym od razu, ale to było oczywiste, że nie mogę się poddać — dodał były bramkarz.