CELEBRITY
Portugalia zachwyciła się Polakiem. “Zdradzony przez Bednarka
Reprezentacja Polski przegrała 1:3 z Portugalią na Stadionie Narodowym. Mimo faktu, że większość podopiecznych Michała Probierza zawiodła, to kilku piłkarzy może być z siebie w miarę zadowolonych. W tym gronie jest Łukasz Skorupski, który został doceniony przez dziennikarzy z Portugalii. “Bramkarz Bolonii pokazał, dlaczego jest jednym z najlepszych bramkarzy na Starym Kontynencie” – czytamy w artykule.
Reprezentacja Polski ma dużo mniejsze szanse na awans do ćwierćfinału play-offów Ligi Narodów. Kadra prowadzona przez Michała Probierza przegrała 1:3 z Portugalią, a jedynego gola dla Biało-Czerwonych strzelił Piotr Zieliński. Pomocnik Interu Mediolan był jednym z najlepszych zawodników po stronie Polaków, obok Nicoli Zalewskiego i Łukasza Skorupskiego. “Często cofał się po piłkę. Chciał w ten sposób ułatwić życie Oyedele i dać mu sygnał, że ma wsparcie liderów. Aktywny w rozegraniu. Musiał rozgrywać za dwóch” – pisał Marcin Jaz ze Sport.pl w pomeczowych ocenach
Znakomita interwencja w dziewiątej minucie przy strzale Diogo Dalota. Potem kapitalnie obronił uderzenie Bruno Fernandesa. W drugiej połowie też się popisał, ale przy trafieniach Portugalii był bezradny. Czasami mu dopisywało szczęście, ale nawet najlepszym musi ono sprzyjać” – to z kolei opis występu Skorupskiego, za który bramkarz Bolonii otrzymał notę 4- w skali 1-6.
Okazuje się, że uwagę na występ Skorupskiego zwrócili także portugalscy dziennikarze. I nie należy się temu dziwić.
Portugalskie media były szczególnie zachwycone występem jednego z reprezentantów Polski. Chodzi o Łukasza Skorupskiego, który dostał “szóstkę” od dziennika “A Bola” w skali 1-10. “33 lata w jego wieku nie były widoczne w zwinności, z jaką obronił kilka strzałów reprezentantów Portugalii, zwłaszcza te ze strony Diogo Dalota i Bruno Fernandesa. Przy bramkach niewiele mógł zrobić, choćby przy pierwszej, by obronić groźny strzał Bernardo Silvy. Przy drugim golu Skorupski widział, jak piłka, która trafiła w słupek, spadła prosto pod nogi Ronaldo. Przy trzeciej bramce został ‘zdradzony’ przez wejście Bednarka” – czytamy