Makabra na Woli. To była prawdziwa egzekucja. W restauracji rozstrzelano pięć osób

Masakra na warszawskiej Woli! W krwawej jatce zginęło pięciu gangsterów. Mężczyźni zostali rozstrzelani podczas spotkania w restauracji Gama na Woli przy ul. Wolskiej. Od tamtych wydarzeń minęły już 23 lata. W kolejną rocznicę przypominamy o tym, co wydarzyło się w Gamie, 31 marca 1999 roku.

To była prawdziwa egzekucja. Wczesnym popołudniem 31 marca 1999 roku pięciu gangsterów zasiadło razem przy stoliku w wolskiej restauracji Gama przy ul. Wolskiej. Według śledczych, prawdopodobne jest to, że spotkali się na gangsterskiej naradzie. Mieli ustalić jak i kiedy będą ginąć inni. To oni mieli wydawać wyroki na swoich kolegów po fachu.

Mężczyźni zajadając pierogi nie spodziewali się, że za chwilę sami padną ofiarami wyroku. Byli to: 38-letni Olgierd W., ps. “Łysy”, 26-letni Mariusz Ł., ps. “Przeszczep”, 34-letni Piotr Ś. oraz 51-letni Marian Klepacki, ps. “Klepak” vel “Maniek” oraz 48-letni Ludwik Adamski, ps. “Lutek”.

W roku 1999 warszawska wojna gangów rozpętała się na dobre. Nie było to nic innego, jak walka o wpływy w stolicy. Strzelanina w restauracji Gama była prawdziwą egzekucją. Trzech zamaskowanych mężczyzn, w biały dzień, weszło do restauracji. Chwilę później, bez jakiegokolwiek ostrzeżenia otworzyli ogień. Każdy z nich używał innej borni. Policjanci na miejscu znaleźli łuski od myśliwskiej dubeltówki, karabinu maszynowego i pistoletu. Po wszystkim zabójcy wsiedli do swojego srebrnego poloneza i odjechali. Auto zostało doszczętnie spalone i znalezione w okolicach Otwocka.

Strzelanina w Gamie przeszła do historii polskiej przestępczości. Nic dziwnego, pięć zmasakrowanych ciał leżało w wodzie zabarwionej krwią. Taka była rzeczywistość Warszawy w latach 90. XX wieku. Pod koniec 2012 roku, po czternastu latach umorzono śledztwo w sprawie strzelaniny w warszawskiej